
Tyle ciszy wokół ile sercu trzeba
Na dłoniach mam jeszcze ślad nieba
Kto choć raz przejdzie połoniny
Zgubi dawnego siebie odnajdzie się inny
Słowa tego wiersza doskonale obrazują wędrowanie po górach i wędrowanie do nieba…
Nasze życie doskonale współgra z przyrodą. Wiosna, lato, jesień, zima to nie tylko przyrodnicze pory roku, ale dla większości ludzi to czas ich życia… jesień, którą teraz oglądamy za oknem w odzwierciedleniu życia człowieka nie musi być szara i deszczowa, może być słoneczna i różnobarwna jak ta, która do niedawna zaglądała nam przez okno. Jednak zależy to od tego z jakim nastawieniem patrzymy na świat. Pomimo wszystkiego sami jesteśmy kreatorami swojej jesieni, jak i zimy, wiosny i lata.
Dla mnie najwspanialszymi górami do wędrowania jesienią są Bieszczady… Płaszcz jesiennych kolorów otula drzewa, a połoniny przybierają niezwykłe barwy.

Pozwól wrócić do domu
z bieszczadzkich wykrotów
samotna biała Kapliczko
Szczęśliwych Powrotów
Ach te połoniny …
Wędrówka połoninami jesienią przysparza wiele radości sercu ponieważ przyodziane są w wielokolorowy płaszcz jesiennych barw.
Pomimo iż połonina Caryńska różni się od Połoniny Wetlińskiej, to obie są piękne. Szlaki prowadzące na nie są zbyt męczące (od 1,20h do 2 h podejść), a kiedy znajduje się już na szczycie, to można wędrować, wędrować, wędrować …i sławić Boga za dar wzroku i bieszczadzkie piękno. Jednym w wybitniejszych poetów, którzy pisali o górach i doskonale znali Bieszczady jest ś.p. Jerzy Harysymowicz, który tak pisał o swojej miłości:

„W górach jest wszystko co kocham
Wszystkie wiersze są w bukach
Zawsze kiedy tam wracam
Biorą mnie klony za wnuka”
Tabliczkę z tymi słowami wiersza Jego autorstwa można spotkać na początku szlaku na Połonine Wetlińską (Przełęcz Wyżna). Słowa te wprowadzają każdego turystę w mistyczny świat bieszczadzkich lasów, które porastają niesamowite buki, których kształty zadziwią każdego wędrowca.
Bieszczady maja to do siebie, że są miejscem, gdzie można całkowicie zapomnieć od codzienności i o problemach z nią związanych. Już sama obecność w Ustrzykach Górnych lub śpiącej Wetlinie powoduje, że człowiek ma świadomość jakby czas się zatrzymał w miejscu…nigdzie nie trzeba się śpieszyć, nikt nikogo nie pogania a mieszkańcy beztrosko uśmiechają się do każdego napotkanego turysty …
Zachęcam Państwa do wędrówek po Bieszczadzkich szlakach czy to jesienią, zimą, wiosną czy latem…każda z tych pór roku ubiera tą górską krainę w niezwykły płaszcz Bożej Miłości. Bóg przecież niezwykle ukochał góry …

Wędrujesz po śladach
Tych co zwątpili w życie.
I uczysz, że ubogi
Gdy nie zawróci z drogi
To raj go powita na szczycie.
Z dotykiem jesiennego pozdrowienia,
Sylwia Rusin - przewodnik po Beskidach